A więc nadszedł aktualki czas. Tak.
Ale zanim właściwy temat…
Potrzebujemy edytorów, bo Zupek jest smutny! :c Nasi tłumacze i korektorzy są tak fajni, że przestaje się on wyrabiać. A potem nie śpi po nocach. :c
Więc jeśli ktoś chciałby podnieść swój poziom fajności, to zapraszamy! Zapłacimy! (w ciastkach)

14 lutego (NIE 14 luty!), więc kto by się spodziewał, że będzie o walentynkach. Albo inaczej… o dniu, w którym zazwyczaj dostaję kurwicy.
Nie, to nie dlatego, że nie mam chłopaka, dziewczyny, kota, pudełka lodów do obżerania się, nikt mnie nie kocha, och, ach, uch, ach~ Denerwują mnie ludzie.
Tak. W tym dniu nienawidzę wszystkich jeszcze bardziej, niż zazwyczaj.
Rzygać mi się chce, jak widzę tych wszystkich obmacujących, całujących się i chuj wie co jeszcze robiących, ludzi. Nie obchodzicie mnie ani trochę, więc nic o Was wiedzieć nie chcę! Ale najbardziej wkurwiające jest to, że tego dnia Was wszystkich nasrało na mieście tyle, że przejść nie można spokojnie bez obijania się o kogoś. „Na co dzień za często nie wychodzimy razem, ale w walentynki pokażemy wszystkim, jak to bardzo się kochamy i romantyczni jesteśmy.”
Miłość, miłość, serduszka, kwiatki, serduszka, kurwa, rzygi, miłość, kwiatki… Jak już musicie, to spędźcie ten dzień z ukochaną osobą, a nie z pierdylionem innych ludzi obok. O.o Tak jak ja. Kocham mojego kompa, a on kocha mnie. Och, tyle miłości! <3
Inna sprawa to ten cały syf w sklepach. Wszystko czerwone, w serduszka, och, ach, uch, ach. TAKIE, KURWA, FAJNE! Na pewno każdy się ucieszy, jak dostanie jakąś pierdołę do zbierania kurzu. Tak! A jak już to coś będzie całe w kurzu, będzie można napisać na tym „kocham Cię” i wręczyć w przyszłym roku!
Oczywiście spodziewać się możemy kolejnej badziewnej komedii romantycznej. Już dość dużo narobili tego syfu, a tworzą kolejne. :c Właściwie to nawet nie widzę różnicy między jednym filmem a drugim. Tam są nawet ci sami aktorzy! Jeszcze płacić za oglądanie tego… Phie! Od czego jest internet i głupi film o zombie! Tak. Obejrzyjcie film o zombie. Tam też jest śmieszna miłość. Trochę inna niż w tych badziewiach, ale jest.

Jedyna dobra strona tego jest taka, że niektórzy ludzie się przełamują i wyznają uczucia swoim wybrankom serca (dobrze, że nie dupy…). Myślicie, że Wasi przyjaciele nie mają dość słuchania, jak to szalejecie za kimś, a on/ona nie zwraca na Was uwagi? Oczywiście, że mają! Raz można posłuchać, poudawać, że się słucha i pójść dalej, no ale ile można… A więc miejcie to na uwadze i zajmijcie się sobą!
A ci, którzy muszą tego słuchać, niech powiedzą, że już im się rzygać od tego chce! Ej… czemu ja udzielam takiej rady, a sama z niej nie korzystam?! D:
Tyle miłości! Och, ach, uch, ach! <3

Boku Girl
Tom 1 Rozdział 3 (czytaj online)

The Friendly Winter
Tom 2 Rozdział 26,5 (czytaj online)

~Tsami

Brak Komentarzy


„Snilo mi sie, ze bylam na feriach w Japonii, stalam w samej bieleznie, gdzies w jakims stawie, w kolo mnie woda byla zamarznieta, przytulalam sie do dwoch pingwinow ._.”

Tak. : o
Sny są wspaniałe, tam się wszystko może zdarzyć. Tyle że najczęściej nie mamy na nie żadnego wpływu. 90% moich snów jest dziwne. Swego czasu je zapisywałam, tyle ile mogłam sobie rano przypomnieć. Fajna sprawa, po jakimś czasie, jak się to czyta, człowiek ma niezłą polewkę. Ale jeszcze fajniejsza by była, gdybym wiedziała, gdzie ten zeszyt ze snami, kurwa, jest! :c
Kiedyś śniło mi się, że jestem osłem i chcę wyzwolić moje królestwo, którym zawładnęły wiedźmy, ale koniec końców skończyłam w mięsnym. ._. Jako klient, nie jako towar! Ambitnie. :c
Mistrzostwem też jest sen o tym, że się siedzi przy kompie!

Podobno jeden z najczęstszych koszmarów, który się ludziom śni, to że spadają. Nigdy takiego nie miałam. Q_Q Ciekawe, jakie to uczucie… Sprzedam jakiś mój dziwny sen, za sen o spadaniu! Szkoda, że tak się nie da. :c

Jak już jestem w tym temacie, coś takiego jak lunatyzm, ma swoją inną, głupią nazwę „somnambulizm”. I występujący u dorosłych jest chorobą. ._. Nigdy nie lunatykowałam, czuję, że tyle mnie omija. Q_Q
Najzabawniejsze jest to, że ludzie mają wtedy otwarte oczy i omijają przeszkody na swojej drodze. Do tego nie pamiętają rano tego, co robili.
Trochę mnie to zastanawia – chodzi człek po domu, ubiera się, robi kawę, wchodzi do szafy… a śni mu się, że hasa po łące? D: Nie rozumiem! Jeśli ktoś lunatykuje, to mi powiedzcie. :c

Wszystko fajnie, tylko… jak to się ma do naszego rozdziału? Tak jak zazwyczaj, czyli nijak! :3
Miłego czytania!

Boku Girl *Nowość*
Tom 1 Rozdział 2 (czytaj online)

~Tsami

Brak Komentarzy


Okej, podejście do aktualki numer 5. Z tego co napisalem w poprzednich byłoby dość materiału na conajmniej dwie. Szkoda tylko, że były kurwa kompletnie o niczym… Tak jak pewnie i ta.
Czy myśleliście kiedyś o tym jak fajnie byłoby mieć cycki? Mi to nie daje spokoju. Cycki muszą być fajne. Może właśnie ta głęboko skrywana potrzeba posiadania czegoś z przodu klatki piersiowej, przyczyniła się do tego, że postanowiłem, wbrew swoim zapowiedziom, przygarnąć nowy projekt… Plany są takie, że będę go robił sam, aż do momentu, gdy ktoś złapie się za głowie i powie – „Boże! Ta edycja/tłumaczenie/korekta są tak słabe, że nie mogę na to patrzeć… Muszę mu pomóc!” A sama manga… Cóż. Opowiada o facecie, który dorobił się cycków – a jakże by inaczej. Swoją drogą genialny patent. Narysować dziewczynę, w stylu tomboy i powiedzieć wszystkim że to facet. AHA, BO UWIERZĘ. Czy ja wyglądam jakbym czytał ecchi od wczoraj?!
Ecchi… No właśnie. Dzisiejsza aktualka to kwintesencja japońskiej perwersji. Nowy projekt jest z tego samego magazynu co Kimi wa, więc możecie się spodziewać cycków. Dużo cycków. Ale i tak zapraszam wszystkich do lektury. :3

I tak oto samospełniająca się przepowiednia się ziściła – spłodziłem kolejną aktualke o niczym! Brawo ja!

Boku Girl *Nowość*
Tom 1 Rozdział 1 (czytaj online)

Kimi wa Midara na Boku no Joou
Tom 1 Rozdział 6 (czytaj online)

Brak Komentarzy


Na wstępie chciałabym powiedzieć, że nie odpowiadam, za prognozę pogody z zeszłego tygodnia. :c Ostatnio obudziłam się i zobaczyłam za oknem śnieg. Ugh… Nic gorszego w tym momencie mnie spotkać nie mogło. Chyba ktoś życzy mi śmierci. Och, ach, uch, ach, jak się tym przejęłam. Jak przejmę panowanie nad światem, nie będzie śniegu! A nie, czekaj… przecież chciałam wieść spokojne życie, z dala od większych oraz mniejszych upierdliwości. Hmm. ._. Trudno. Zmieniam zdanie. Cele i sale tortur już się budują. Na specjalne życzenie Guren (<33) będą w nich zasłonki z Hello Kitty i kible z małym odpływem.
Nie wiem z jakim skutkiem, ale ostatnimi czasy pracuję nad tym, by ludzie nie mieli o mnie złudnego wyobrażenia miłej osoby. ._.
No. Myślę, że się rozumiemy.
Poza tym, nasze zguby się znalazły, cieszmy się i radujmy. :3 Teraz można spokojnie zagonić Merleme i Sylvester do niewoniczej pracy!

Pam!

It’s not my fault that I’m not popular!
Tom 6 Rozdział 49 (czytaj online)

Chronos – DEEP
Tom 2 Rozdział 9 (czytaj online)

~Tsami

Brak Komentarzy

*ty ry ryyyy ty ry ryyy ty ry~*
Witamy w pierwszym w tym roku wydaniu wiadomości w ŻółćTV. Specjalnie dla Was ze studia… Jakiego studia? To tylko pomalowany na tło studia kawałek ściany, który mieści się w obiektywie. ._. Nawet na porządne stanowisko pracy nas nie stać. q_q
W każdym razie, zaczynajmy.

*ty ry ryyyy ty ry~*
Sylwester daje się we znaki. Nie, nie chodzi mi tu o nagły wzrost liczby urodzeń za dziewięć miesięcy, tylko o zaginięcia ludzi. Merleme, Sylvester! Nie myślcie sobie, że nie potrącimy Wam z wypłaty!

*ty ry ryyyy ty ry~*
Jak informuje nas naoczny świadek, pewien pies od kilku dni ciągle leży w łazience. Podejrzewamy, że ktoś mógł po kryjomu go tam podłożyć martwego. Właścicielem jest Tsami. Przypadek? Nie sądzę.

*ty ry ryyyy ty ry~*
Tej zimy nie będzie śniegu, gówniarze muszą aniołki robić w błocie. Miłej zabawy.

*ty ry ryyyy ty ry~*
Reklama
Denerwuje Cię coś w internecie? Czujesz, że musisz wykrzyczeć to całemu światu? Sądzisz, że to i tak za mało? Polecamy maść na ból dupy!

*ty ry ryyyy ty ry~*
W tym miesiącu nie będzie podwyżek dla pracowników Żółć Korporejszyn. Powodem tego są zbyt małe ilości komentarzy i postów na forum! Dowartościujcie nas, no! q_q

*ty ry ryyyy ty ry~*
Możecie też dołączyć do naszej grupy i poczuć się fajniej. Mamy cały czas wolne etaty!

*ty ry ryyyy ty ry~*
To by było na tyle w dzisiejszym wydaniu dziennika, do zobaczenia, w bliżej nieokreślonej przyszłości (o ile kiedykolwiek)! :3
*ty ry ryyyy ty ry ryyy ty ry~*

It’s not my fault that I’m not popular!
Tom 6 Rozdział 48 (czytaj online)

Its not my fault that my friend’s unpopular
Tom 1 Rozdział 9 (czytaj online)

~Tsami

Brak Komentarzy

UWAGA, NAKURWIAM EMO BLOG
Dziś, koło 3 w nocy obudziłem się z wyjątkowo nieprzyjemnym uczuciem pustego żołądka. Aby więc szybko móc o tym przykrym fakcie zapomnieć, złapałem za telefon, odpaliłem bezkresne internety i zacząłem oglądać hentaje. Fuck Logic. Przeglądając beznamiętnie kolejne strony tych durnych komiksów, natrafiłem na coś co hentajem zdecydowanie nie było, ale było urocze-slasz-zboczone i natychmast złamało moją wolę i postanowienie o nie pisaniu aktualek. Widocznie dziecinnieje na starość, bo dużo radości dają mi moebloby, które są kompletnie o niczym. No i cóż, w dwie godziny zrobiłem te osiem stron i poszedłem do pracy podzielić się z Wami efektami które spłodziłem przez noc. (Tak piszę aktualki w pracy. Każdą.)

A tak poza tym, to jak Wam minął sylwester? Mam nadzieję, że równie dobrze co mi – nie sądziłem, że ogładanie anime samemu po pijaku może być tak zabawne.
PS: Naprawdę się dobrze bawiłem, to był mój najlepszy sylwester XD. Drugi najlepszy był rok temu, który przespałem ze stoperami w uszach, a później przepaść i długo, długo nic na liście, ponieważ kolejne imprezy noworoczne zawierały LUDZI, a ludzie to ZŁO. No. Noworoczne marudzenie zaliczone!
Faktyczna aktualka z Tomoko i może TFW będzie pewnie bardzo bardzo niebawem i będzie pisana przez kogoś normalnego (w każdym razie bardziej niż ja) :3

A Friendly Orcs’ Daily Life
Oneshot (czytaj online)

Brak Komentarzy

Specjalnie dla Was, aktualka dla ludzi, którzy lubią święta! Bo jak można nie lubić świąt? Wszechobecna świąteczna atmosfera, szalone sweterki, badziewne piosenki – no chyba że ktoś słucha antyradia, wtedy są fajne ^^, czasem śnieg, czasem nie, w dodatku wolne!
Jeśli ktoś, tak jak ja, jest zarobiony, ma mnóstwo zajęć i spotyka rodzinę wieczorami, to na pewno doceni te kilka dni, podczas których ma się tej rodziny tyle, że chce się zwiewać z domu, bo ile można. <3 Dekorowanie choinki, kłótnie, gdzie ma wisieć bombka, poszukiwania wszystkich zaginionych światełek, radość, gdy się znajdą i rozczarowanie, gdy nie działają – to wszystko część świąt! Które są raz w roku! Kichać już prezenty, bo różnie się zdarzy – czasem dostaniesz wszystko o czym marzyłeś/aś i jeszcze więcej stuff’u, a kiedy indziej skarpetki, sweter (którego nie założysz już nigdy, ale chętnie oddasz komuś innemu), dezodorant lub inny kosmetyk, który sprawia, że kwestionujesz swoją higienę. A do tego uśmiech na twarzy, żeby nie zrobić nikomu przykrości, no i myśl – sorry, trochę kreatywności, po wszystkim i tak wystawiając te nietrafione rzeczy na allegro.
Ale święta to właśnie ten magiczny czas, kiedy nie przejmujesz się drobiazgami, a starasz się miło spędzić czas! Jakoś trzeba przeżyć wszystkie rodzinne pytania, jak w szkole/pracy, kiedy chłopak/dziewczyna/jakiś ślub/whateva i odwdzięczyć się tym samym, wszamać mnóstwo jedzenia, szczególnie, gdy jest się już na tyle starym, że rodzice nie nakładają ci na talerz połowy potraw, tylko wybiera się samodzielnie. 😀 (A potem pytania typu „Jak Ci smakowało to albo to? O! Albo to?”, w momencie, gdy się spróbowało tylko jednej lub dwóch rzeczy. Ile ja na to czekałem… ale tutaj ochodzę od tematu! Ubierasz się elegancko, uprzednio prasując wszystkie ciuchy, no bo jak tak w niewyprasowanych!
Zatem pozdrawiam wszystkich współ-miłośników świąt oraz tych, którzy ich nie lubią, ale lubią czytać i to czytają.
Hohoho~ Wesołych Świąt życzy Żółć!

~Dracolih

Zaskoczy Was zapewne tematyka aktualki, BO KTO BY SIĘ SPODZIEWAŁ, że będzie o świętach. :c
Święta, święta, święta, święta… Tak.
Zawsze jak mam się wypowiedzieć, co sądzę o świętach, to mnie szlag trafia. Ale postaram się ładnie wypowie… NIE! Moja aktualka, więc ja decyduję, co w niej będzie! Pretensje do Zupy, który mi je powierzył. 😀

Dla mnie to po prostu kolejne wolne w kalendarzu.
3/4 ludzi się cieszy z tego czasu. Przygotowania, ozdoby, choinki, prezenty… Cała masa tego światecznego… no nie chcę napisać „syfu”, bo ktoś mógłby się poczuć urażony… Cała masa świątecznych pierdół (Ha! Jak ładnie wyszłam z sytuacji! :D), które nie służą do niczego, poza wydawaniem na nie pieniędzy i zbieraniem kurzu. Wybaczcie! Świątecznego kurzu.

Wszyscy mi mówią o jakiejś świątecznej atmosferze, magii świąt i tego typu rzeczach… Serio? Jedyne co czuję, to to, że wszyscy chcą nas ojebać z kasą. :c Do tego te wszsytkie bachory, które się drą, że chcą jakąś tam zabawkę. Toć to pierdolca dostać można, jak się to słyszy. Miłego chodzenia po sklepach.

Inna sprawa to piosenki świateczne… Wchodzisz do sklepu, włączasz radio, przechodzisz koło jakiegoś lokalu, masa cholerstwa w internetach – wszędzie słyszysz to samo. Że to się ludziom nie nudzi i nie mają tego dość, to mnie zadziwia od zawsze. „Najlepsza” w ogóle jest piosenka Last Christmas. Ona ma ze świętami tyle wspólnego, co ja ze sportem. Jedyny sport, jaki uprawiam, to bieganie do autobusów i tramwajów, gdy widzę, że zaraz mi zwieją. >.> Serio. Nawet często wcześniej wstaję, żeby podjechać autobusem do tramwaju, bo nie chce mi się iść zaledwie 1km do przystanku. Moje lenistwo czasami przeraża…

Kolejną rzeczą, której nie lubię w świętach, jest to, że kiedyś z pracy mojej mamy dostawałam całą siatę słodyczy, ale przekroczyłam granicę wiekową i już nie dostaję! Q_Q

W każdym razie jest coś, co w tym wszystkim lubię. Jedzenie. Już pomijając masę pomarańczy i mandarynek, które, bez względu na zapukioną ilość, skończą się przed końcem świąt… Moja mama zawsze wtedy robi sernik i moją ulubioną sałatkę. *Q* Tak. Jedzenie ponad wszsytko…

W KAŻDYM RAZIE!
W imieniu Żółci życzę Wam szczęśliwych świąt i wesołego nowego roku oraz dużo nawzajem! :3

~Tsami

It’s not my fault that I’m not popular!
Tom 5 Rozdział 47 (czytaj online)

Gekiryuuchi
Tom 2 Rozdział 13 (czytaj online)

Brak Komentarzy

Pam!
Zmiana organizacji aktualek, skończyły się dobre czasy, zaczyna się terror! Nie no, nie będzie tak źle. :c Tak.
Zupa ogłosił strajk, jeśli chodzi o aktualki i nie chce ich już pisać. (Ubolewajcie, może da się oszukać, że jego były lepsze niż będą moje! ._.) Jako jeleń (lejeń), który się akurat napatoczył, będę to teraz robić ja. :c Jako że ciastka, w których są nasze wypłaty, są mojej produkcji, nie mam od Zupy żadnej podwyżki, echh…

W każdym razie! Teraz sprawa ważniejsza. Tak.
Powitajmy w naszej sek… grupie nową tłumaczkę Rererzkę! :3 Fajerwerki, fanfary, latające staniki~ Miejmy nadzieję, że będzie Ci u nas dobrze. Nawet jak będziesz musiała zostawać po godzinach. :3

Nie zanudzając już więcej… Pam! Chapki!
Wielbcie nas. :3

It’s not my fault that I’m not popular!
Tom 5 Rozdział 46 (czytaj online)

~Tsami

Brak Komentarzy

I tak oto nastał… Wielki powrót Tomoko, po czterech aktualkach, na których jej osoba nie była obecna, w końcu przerywamy tę nieszczęśliwą passę! Nic nie powstrzyma jej na drodze do nieskończonej popularności!
A poza tym, to dotarliśmy do końca pierwszego tomu TFW, z okazji czego zrobiłem kolejny filmik z serii „hej, edycja to świetna zabawa, może zechciałbyś do nas dołączyć?”!
Tłumaczenie też jest zajebiste, a korekte możnaby porównać do 12 godzinnego pobytu w wesołym miassteczku, po prostu nie ma rzeczy, które sprawiają tyle frajdy! No.

It’s not my fault that I’m not popular!
Tom 5 Rozdział 45 (czytaj online)

The Friendly Winter
Tom 1 Rozdział 26 (czytaj online)

Brak Komentarzy

PONIEWAŻ NIE WIEM CO MAM PISAĆ W TYCH PO*^#$#YCH AKTUALKACH, ZGADNIJCIE CO?… ZGADLIŚCIE – MOJEGO PRYWATNEGO BLOGA CIĄG DALSZY. A nie zaraz, przecież ja nie mam życia prywatnego. Kurcze, znów się zapędziłem. Oooo. Może ktoś chciałby prowadzić swojego prywatnego bloga na łamach naszych aktualek? Mogę nawet zapłacić (w ciastkach [które zrobi Tsumi]), byle tylko zwalić na głowe komuś aktualki.
W grupie niestety również za wiele się nie dzieje, chociaż pewnie warto wspomnieć o tym, że właśnie ukończyliśmy pierwszy tom Chronosa. Jeszcze tylko dwa! Aktualka nędzna, ale do tego już chyba wszyscy przywykli, co bynajmniej nie znaczy, że konamy. Serio. Ktoś myślał, że sobie ot tak umrzemy? Niedoczekanie Wasze – niestety anime samo się nie obejrzy, smoki same nie nakurwia, a egzaminy same nie zdadzą. Ale coż, jesteśmy fajni, więc nam wolno. A od dziś 20% fajniejsi niż przedtem!
Ha, Zupa! Napisałeś kolejną aktualkę, dobra robota! *klepie się po ramieniu*.

Chronos-DEEP
Tom 1 Rozdział 8 (czytaj online)

Its not my fault that my friend’s unpopular
Tom 1 Rozdział 8 (czytaj online)

Brak Komentarzy